Nowa odsłona starego pomysłu
Pomysł tunelu łączącego Rosję i Stany Zjednoczone pod Cieśniną Beringa nie jest nowością – był rozważany już pod koniec XX wieku. Teraz jednak projekt wraca z nową energią. Kirill Dmitriev, szef Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich (RFPI), ujawnił, że trwają prace nad analizą wykonalności, a koszt inwestycji może sięgnąć 8 miliardów dolarów. Zdaniem Dmitrieva, projekt może zostać zrealizowany w mniej niż osiem lat.
Parametry i cele tunelu
Planowana trasa tunelu pod Cieśniną Beringa miałaby mieć ponad 100 kilometrów długości i połączyć rosyjską Czukotkę z amerykańską Alaską. Ma on służyć transportowi towarów i ruchowi kolejowemu, a także otworzyć nowe możliwości eksploatacji surowców i wspierać rozwój gospodarek lokalnych po obu stronach.
Zaangażowanie Elona Muska i symbolika projektu
Dmitriev zaproponował, aby w budowę zaangażowała się firma Boring Company należąca do Elona Muska. Projekt nazwano „tunel Putina i Trumpa” oraz „mostem pokoju”, co ma być symbolem porozumienia między zwaśnionymi mocarstwami. Na platformie X (dawniej Twitter) Dmitriev zaprezentował szkice i otwarcie zachęcił Muska do współpracy.
Reakcje polityków
Donald Trump, zapytany o pomysł podczas konferencji prasowej, określił go krótko jako „interesujący”. Wypowiedź padła krótko po rozmowie z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, który był mniej entuzjastyczny i stwierdził, że pomysł mu się nie podoba, co wywołało rozbawienie na sali.
Perspektywy i wyzwania
Choć tunel jest na razie koncepcją, aktywność po stronie rosyjskiej oraz zainteresowanie Trumpa wskazują, że inicjatywa nie jest całkowicie nierealna. Powstałoby jedno z najdłuższych podwodnych połączeń kolejowych na świecie, łączące dwa kontynenty i znacząco wpływające na handel i geopolitykę regionu.
Źródło: forsal.pl